26 maja 2020
Najczęstsze błędy spedytorów przy zawieraniu umów z klientami
W maju 2020 r. ukazał się artykuł r.pr. Cezarego Młotka na temat „Najczęstsze błędy spedytorów przy zawieraniu umów z klientami”. Artykuł został opublikowany w miesięczniku TSL Biznes. Poniżej pełna treść artykułu.
Spedycja wydaje się dobrym i zyskownym wyborem dla przedsiębiorców, którzy chcą działać w branży TSL. Specyfika usług spedycyjnych wymaga jednakże indywidualnego podejścia do kwestii umów zawieranych z klientami, aby uniknąć kosztownych błędów. Jakie to błędy i jak można ich uniknąć?
W obiegowej opinii, krążącej wśród wielu przedsiębiorców działających w branży TSL, spedycja jest lekką i zyskowną gałęzią transportu. Spedytor nie musi martwić się o tabor samochodowy i zapewnianie wynagrodzenia kierowcom, a wszystko, do czego może sprowadzać się praca spedytora, to proste „przeklejanie” ładunków z zagranicznych giełd ładunków na polski Trans. Jest to interesujący pogląd, bowiem pokazuje, że niewielu przedsiębiorców ma świadomość, na czym tak naprawdę powinno polegać świadczenie usług spedycyjnych. Brak takiej wiedzy często ma odzwierciedlenie w umowach spedycyjnych zawieranych z klientami. Umowy zawierające błędy mogą spowodować dla spedycji dotkliwe konsekwencje finansowe, związane np. z odpowiedzialnością za szkodę na zasadzie odpowiedzialności przewoźnika, bądź brak realizacji odszkodowania z polisy OC.
Błędne oznaczenie usług
Najczęstszym błędem spedycji jest świadczenie usług, które w rzeczywistości spedycją w ogóle nie są. Usługi spedycyjne wg kodeksu cywilnego to „wysyłanie lub odbiór przesyłki albo inne usługi związanych z jej przewozem”. Zadaniem spedytora jest organizacja całego procesu przewozu towaru, a więc wszelkich kwestii związanych z bezpiecznym transportem ładunku do miejsca jego przeznaczenia. Nie ma przy tym znaczenia, jak zatytułowana została umowa. Kluczowe jest, jakie czynności ma w ramach tej umowy wykonać spedytor.
Może się więc zdarzyć, że spedytor przyjmuje ofertę, w której mowa jest tylko o przewozie rzeczy i zarazem brak dodatkowych postanowień umownych, obejmujących realizację usług związane z przewozem. Taka umowa zawarta przez przyjęcie oferty jest umową przewozu, a nie umową spedycji. Może się także zdarzyć (jest to coraz częstszy wariant), że wzór umowy zaproponowany klientowi przez spedycję przenosi tak wiele obowiązków na klienta lub przewoźnika, że spedycja prawie nie wykonuje usług organizowania procesu przewozu. Taka umowa również może nie zostać uznana za umowę spedycji, zwłaszcza jeśli w wyniku konfliktu z klientem dojdzie do późniejszej kontroli umowy przez sąd.
Konsekwencją powyższego błędu jest zwiększenie zakresu odpowiedzialności spedytora. W razie szkody w przesyłce nie będzie odpowiadał on odpowiadał wyłącznie za winę w wyborze niewłaściwego przewoźnika, ale odpowie za towar jak przewoźnik.
Brak właściwej polisy OC
Przedsiębiorca działający w branży transportowej z reguły legitymuje się posiadaniem polisy ubezpieczeniowej z tytułu odpowiedzialności cywilnej, co zwykle jest wyszczególnione w zawieranej umowie. Ubezpieczyciele oferują odrębne polisy dla przewoźników i odrębne dla spedytorów. Wybór właściwej polisy powinien być skorelowany z odpowiednimi usługami świadczonymi przez spedytora. W przypadku, gdy spedytor równocześnie przewóz towarów własnym środkiem transportu – nie ma żadnej wątpliwości co do polisy OC. W tej sytuacji powinien mieć również ubezpieczenie jak przewoźnik.
Problem pojawia się w sytuacji, gdy spedytor w rzeczywistości wykonuje usługę przewozu, błędnie zakładając że jest to usługa spedycyjna. W tej sytuacji, jeśli dojdzie do szkody, która teoretycznie powinna być pokryta z ubezpieczenia spedytora, ubezpieczyciel wnikliwie przypatrzy się umowie z klientem. Jeśli dojdzie do wniosku, że nie ma do czynienia z umową przewozu, po prostu odmówi pokrycia szkody z polisy i będzie mieć całkowitą rację. Jest to więc błąd spedytora będący zarazem konsekwencją błędnego oznaczania świadczonych usług. Niestety, konsekwencje te są widoczne dopiero przy próbie realizacji roszczeń odszkodowawczych z polisy.
Odwołanie do konwencji CMR w umowie spedycyjnej
Umowy spedycyjne, zarówno jednorazowe jak i umowy ramowe, zwykle posiadają odnośniki do odpowiednich aktów prawnych w zakresie nieuregulowanym umową. Ciężko bowiem uregulować w umowie wszystkie newralgiczne kwestie. Ważne natomiast, jakie odniesienia zawiera umowa. Jeśli odnosi się do kodeksu cywilnego, jest to jak najbardziej prawidłowa regulacja, bowiem umowa spedycji została uregulowana w art. 794-804 kodeksu. Problem pojawia się, gdy umowa spedycyjna odwołuje się do konwencji CMR – bowiem ta konwencja w ogóle nie reguluje kwestii spedycji. Przeznaczeniem konwencji jest wyłącznie regulowanie międzynarodowego przewozu rzeczy. Umowa spedycyjna może odwoływać się do konwencji CMR tylko wtedy, gdy przedmiot regulacji nie dotyczy spedycji, a pewnych kwestii związanych z przewozem, które z jakiś względów muszą zostać w umowie poruszone.
Jak można zauważyć, kodeks cywilny posiada tylko 11 artykułów dotyczących spedycji, czyli dość mało. Do czego więc powinna odnosić się umowa, jeśli nie do konwencji CMR? Może się odnosić np. do Ogólnych Polskich Warunków Spedycyjnych. Jest to dokument przyjęty uchwałą Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki, organu samorządu gospodarczego zrzeszającego przedsiębiorców. Nie jest więc oficjalnym źródłem prawa, ale z racji szeregu praktycznych zapisów, nie stanowi przeszkody powoływanie się na niego – jeśli treść OPWS zostanie udostępniona wraz z zawieraną umową.
Nieprawidłowe kary umowne
Stosowanie kar umownych jest zjawiskiem powszechnie występującym we wszelkich umowach zawieranych w transporcie. Szczególne natężenie kar umownych następuje w umowach z przewoźnikami, ale nie tylko. Również umowy z klientami mogą zawierać kary umowne, zastrzeżone na wypadek określonych zdarzeń. Niezależnie od powodu zastosowania kary umownej, są one często zastrzeżone w sposób nieprawidłowy, co może w praktyce utrudnić (bądź uniemożliwić) dochodzenie roszczenia.
Kara umowna powinna dotyczyć określonej kwoty, bądź wskazywać chociażby podstawę do jej ustalenia. Najczęstszym błędem jest zastrzeżenie kary umownej poprzez tzw. widełki kwot, wskazujące możliwy zakres, w ramach którego zastrzegający karę może sobie swobodnie wybrać interesującą go wartość. Innym błędem jest zastrzeganie kar umownych na wypadek opóźnienia w płatności wynagrodzenia. W tej sytuacji spedycja ma prawo żądać odsetek za nieterminowe wykonanie zobowiązania, nie może natomiast żądać zapłaty kary umownej. Takie kary umowne były wielokrotnie negatywnie oceniane przez sądy.
Przy okazji kar umownych można spotkać się z jeszcze jedną sytuacją. Jeśli oprócz kary umownej nie zostanie zastrzeżona możliwość wyższego odszkodowania, to nie można w przyszłości dochodzić odszkodowania przewyższającego wartość kary umownej. Warto o tym pamiętać, bo niekiedy w umowach zawieranych przez spedycję brak takich zapisów.
Podsumowanie
Spedycja jest specyficzną gałęzią transportu, w związku z czym wymaga szczególnego podejścia w kwestii zawierania umów. Aby przygotować dobrą umowę spedycyjną, wolną od błędów, warto skorzystać ze wsparcia profesjonalisty, który doskonale zna zasady funkcjonowania spedycji w branży TSL. Jak bowiem wskazują wyżej przedstawione przykłady, o błędy w umowach spedycyjnych jest nietrudno, a negatywne skutki tych błędów mogą być widoczne dopiero po pewnym czasie.